Ochrona krocza przy porodzie to temat, który często zastanawia kobiety przed porodem. W końcu krocze to bardzo delikatne miejsce w ciele. Każda z nas chce, aby było ochronione i aby po porodzie nie mieć w tej sferze większych problemów.
Tymczasem w położnictwie nadal pokutuje przeświadczenie, że lepiej naciąć niż pęknąć i że w ogóle rodzimy na leżąco. Czy to jest słuszne?
Przeczytaj e-book "Ochrona krocza przy porodzie"
[mailerlite_form form_id=1]
Prawo do ochrony krocza
Przede wszystkim pamiętaj, że masz prawo do ochrony krocza i to prawo zostało zapisane w Standardzie Organizacyjnym Opieki Okołoporodowej. Poza tym masz prawo do decydowania o sobie i do informacji. To oznacza, że nikomu nie wolno jest zrobić Ci coś wbrew Tobie. Do tego każdy lekarz i każda położna powinni poinformować Cię o procedurze, którą chcą wykonać i uzyskać od Ciebie na to zgodę. Jak tej zgody nie ma, lub jest nieświadoma to prawo zostało złamane. W takiej sytuacji masz zdecydowanie prawo złożyć skargę.
Czym nie jest ochrona krocza
Ochroną krocza na pewno nie jest jego nacięcie. Nie może być ochroną procedura, która niszczy. Według EBM (Evidence Based Medicine – medycyna oparta na dowodach naukowych) nacięcie krocza nie chroni przed dalszym pęknięciem. W związku z tym nie ma znaczenia, czy zostałaś nacięta, czy nie, i tak grozi ci większe pęknięcie (np. 3 czy 4 stopnia).
Ochroną krocza nie jest również poród na leżąco, czy pół leżąco z parciem na siłę/parciem kierowanym. Najłagodniejszym sposobem wypierania dziecka jest robienie tego delikatnie oddechem według swoich odczuć i w pozycji wertykalnej (gdy miednica ułożona jest pionowo i dziecku pomaga siła grawitacji).
Niestety nadal w Polsce większość kobiet rodzi w pozycji horyzontalnej, prząc na komendę położnej i nie jednokrotnie mają nacinane krocza, aby było szybciej, aby poród już się skończył. Efektem tego są rany krocza, które muszą się zagoić. Potem powstają blizny, które nie ułatwiają kolejnych porodów. Poza tym parcie na siłę i na komendę może powodować także nadwyrężenie mięśni dna miednicy a także uszkodzenie więzadeł. Potem grozi to problemami z dnem miednicy, takimi jak nietrzymanie moczu, gazów, kału, ból przy stosunku itd.
Co robić, aby ochronić swoje krocze przy porodzie
Przede wszystkim ważne jest znalezienie odpowiedniego miejsca do porodu. Jeżeli wybierzesz szpital, znajdź taki, w którym położne rozumieją czym jest ochrona krocza. Najczęściej takie miejsca mają bardzo niskie statystyki nacięć krocza (kilka procent).
Drugą rzeczą, którą możesz zrobić, jest edukacja przedporodowa. Musisz sama poznać dokładnie, jak wygląda fizjologia porodu, aby móc rozumieć, co się dzieje z Twoim ciałem i zaakceptować to.
Po trzecie miej kontakt ze swoim kroczem jeszcze przed porodem. Masuj je. Poczuj te tkanki.
Zapraszam Cię również do przeczytania mojego e-booka „Ochrona krocza przy porodzie”. Znajdziesz tam jeszcze więcej informacji na ten temat.
Olga